U

Miejscowe Specjalnosci Kulinarne

„Miskolc, Debrecen, Komárom, upieczmy trzy bochenki" – strofa z dawnego wiersza, nie bez powodu przez wiele wieków znany był miszkolcki chleb.

Główna ulica Miszkolca, Széchenyi w dawnych czasach była miejscem jarmarków. Tutaj próbowali sprzedać handlowcy swoje towary, a pod koniec dnia gościli się w znanych karczmach w Miszkolcu, podobnie jak słowaccy przewoźnicy drzewa i wapna. Dzięki wszechstronnemu zapotrzebowaniu powstawały miejskie karczmy, zajazdy, później hotele, w ofercie cukierni popularny był miszkolcki obarzanek z trzema dziurami oraz przygotowane na miejscu pieczenie i kiełbasy (tak zwana Laci pecsenye), w okresie zimowym popularna była galareta, z którą związana jest legenda. Jednemu przewoźnikowi z gömöri (dzielnica miasta) w jednych z zajazdów podano galaretę, w której żaba mrugała, galaretę chłodzono w piwnicy.

W 1829 roku założono w Miszkolcu na ulicy Széchenyi 5. pierwszą kawiarnię i cukiernię, w XIX wieku otwarto następne cukiernie. Obecnie w budynku dawnej.